Archiwum autora: Aviko

eRPegowy Maraton, edycja III

Maraton za pasem. Mistrzowie gry dopieszczają scenariusze, pucują i wyważają kości, wypełniają dla was gotowe karty postaci. Ostatnie pracowite dni.

Jeżeli nie wiecie czym jest eRPeGowy Maraton III, to posłuchajcie krótkiej opowieści. Wszystko zaczęło się rok temu od spontanicznej imprezy – jednodniowej, nastawionej na granie. Której, dodajmy, nikt nie wróżył sukcesu. Wszyscy wiemy, że wróżkom nie należy wierzyć – i pierwsza edycja odniosła sukces. Sesje zapełnione, mistrzowie gry i gracze zadowoleni, nagrody rozdane. Na tej fali przyszła edycja letnia – dwudniowa, z większą ilością prezentacji i prelekcji, zapełniona sesjami (ilość graczy zmuszała mistrzów do prowadzenia ad hoc!) i absolutnie udana.

Teraz, w ferie zimowe, wracamy do lekkiej, jednodniowej formuły. Będziecie mieli okazję posłuchać o LARPach, wdać się z innymi nerdami (albo i geekami) w zażarte dyskusje, albo – co jest clue imprezy – zagrać. I świetnie się bawić, miejmy nadzieję. Wasza obecność jest dla nas niezbędna!

eRPeGowy Maraton 3ed

A w co będzie można zagrać? W Warhammera, Neuroshimę, RiWa, Mythendera i zapewne w wiele, wiele innych gier. Niezależnie od tego, czy jesteście starymi wyjadaczami, czy też nie mieliście jeszcze z “tymi dziwnymi grami” do czynienia – będziecie mile widziani, znajdzie się dla was miejsce i – trzymajmy kciuki – też złapiecie bakcyla.

Wszystkie niezbędne informacje możecie znaleźć na stronie wydarzenia na Facebooku (w tym opisy sesji).

eRPeGowy Maraton

eRPegowy Maraton

Witaj, wędrowcze!

Skoro tu jesteś, to chcesz wiedzieć o co chodzi z tym całym „eRPeGowym Maratonem”. Śpieszę ci wytłumaczyć, nie martw się.

W sobotę, 28 lutego, spotykamy się w Oświęcimskim Centrum Kultury. Łączy nas jedno – pasja do gier fabularnych.

Przez całą sobotę można grać sesje (nasi MG mają już przygotowane scenariusze i aż ich kości świerzbią, żeby je prowadzić), możesz też przyjść poszukać graczy. Nie zabraknie prelekcji, na różne tematy – lecz nie bój się, że zabraknie czasu na granie, wszystko zaplanujemy tak, by to nie było problemem.

Jeśli nigdy nie grałeś (bądź grałaś, mamy równość) – przyjdź. Każdy chętnie wytłumaczy o co chodzi, sami kiedyś zaczynaliśmy. Nasi Mistrzowie mają dla ciebie miejsce przy stole, a jeśli nie – staną na rzęsach, żeby się znalazło.

Jeśli kiedyś grałeś, ale od dawna nie miałeś okazji – wpadaj, chętnie poznamy nowych graczy. Warto powrócić do tak zacnego hobby, a skoro cię kusi – to warto.

Już grasz? To też wpadnij, zabawa będzie przednia. Wiesz o co chodzi, więc nie zmarnujesz ani minuty. Im więcej nas, tym więcej nas!

Wypatrujcie wszystkich informacji – na tej stronie i na facebooku – już wkrótce.

Czym są indie RPG?

RPG same w sobie są niszową pasją. Nawet bardzo niszową można by rzec. Mimo to nawet w tym niszowym hobby istnieje swoista nisza w niszy – indie RPG.

Czymże one są? Nie wywodzą się one wcale z odległego Dekanu, ani też z dzieł pradawnych Ariów. Najrozsądniej zacząć od nazwy – skąd się ona wzięła. Jak nietrudno się domyślić pochodzi z języka angielskiego, konkretniej od słowa independent, czyli niezależny. Jaki to niezależny. W zasadzie chodzi o to, że autor jest też wydawnictwem (a czasem i korektorem, redaktorem). Nie jest to regułą – wystarczy spojrzeć na linię wydawniczą indie RPG rodzimego wydawnictwa Portal.

Czytaj dalej