Proxy to może nie jedyny i może nie najlepszy sposób aby wypróbować czy warto wydać (niemałe) pieniądze na grę figurkową, a że ostatnio Warhammer 40’000 na spotkaniach klubowych przeżywa renesans, coraz więcej udawanych figurek pojawia się na stołach. Zaletą zapewne jest możliwość wzięcia całej armii do kieszeni, lecz według niektórych proxy na stole nie prezentują się tak świetnie jak pomalowane figurki.
Do tego na spotkaniu nie zabrakło Veto!, które pomimo iż samo nie wie gdzie się znalazło, w klubie ma niewielka, lecz mocną reprezentację. Niektórzy spróbowali także sił w retro grze, która wciąga bardziej niż chodzenie po bagnach.